Justyna Podobińska i jej warszawskie studio treningowe "Funkcjonuj"
Dziś mam przyjemność porozmawiać z Justyną Podobińską – mamą, żoną, instruktorem Animal Flow i założycielką studia Funkcjonuj na warszawskiej Białołęce.
M: Justyna, opowiedz nam coś o sobie. Skąd przybywasz, kim jesteś?
J: Mieszkam w Warszawie od prawie 10 lat . Na co dzień jestem żoną oraz mamą dwóch energicznych chłopców. Zawodowo jestem związana z branżą fitness, a od ponad roku jestem właścicielką studia Funkcjonuj na warszawskiej Białołęce. To 100 m2 przestrzeni do ćwiczeń, gdzie znajduje się brama, sztangi, kettle i TRX-y. Mamy też gabinet dietetyczny i pokój do masażu.
M: Skąd pomysł na akurat taki typ studia?
J: Przez 7 lat pracowałam w branży fitness na wielu stanowiskach m.in. specjalista ds. sprzedaży i marketingu, trener, instruktor, prezenter, menadżer... i to dla różnych klubów, o różnych profilach, choć nigdy dla sieciówek. Uważam, że to ciężka branża. Brakowało mi kameralności, szczególnie, gdy kluby, w których pracowałam rozrastały się. Wielkopowierzchniowe studia siłą rzeczy trzeba było zapełnić, a wręcz zapychać, aby klub był rentowny. Ja chciałam miejsca, w którym będę znała każdego podopiecznego i będę mogła otoczyć go opieką.
M: Dlaczego „Funkcjonuj”? Skąd taki pomysł na nazwę klubu?
J: No bo jak „funkcjonować”? Każdy sobie codziennie zadaje to pytanie. No i nazwa domeny www była wolna hahaha. A tak serio uważam, że bez holistycznego podejścia do życia, nie można dobrze funkcjonować i ta nazwa w pełni oddaje misję tego miejsca.
M: Co charakteryzuje Funkcjonuj na tle innych miejsc, w których można poćwiczyć?
J: To, że nie tylko się tam ćwiczy. Dbamy o wszystkie aspekty: dieta, treningi funkcjonalne, masaże, warsztaty i wykłady edukacyjne. Bardzo ważne są też dla nas relacje z każdym podopiecznym. Jeżeli chodzi o część do treningu, to nie ma tu maszyn np. bieżni czy suwnicy, nie ma też zajęć typu „płaski brzuch” czy głośnej muzyki. Przestrzeń jest bardzo funkcjonalna, co daje nam otwartą furtkę do prowadzenia zajęć o różnym profilu. Od jogi, przez Animal Flow a na boksie kończąc.
M: No dobrze, to opowiedz teraz, z jaką ofertą spotka się Wasz potencjalny klient?
J: Z prostą!:-) Nikogo nie zmuszamy do „wiązania” się z nami. Członkostwo można w każdej chwili przerwać, jeżeli ktoś ma taką ochotę, ale szczerze, rzadko to się zdarza.
W ofercie mamy zajęcia grupowe m.in. : TRX, Yoga Flow, Animal Flow, Mobility& Stretching, czyli treningi funkcjonalne, głównie ćwiczenie z ciężarem własnego ciała. Wspomniałam już o boksie, a do tego trzeba dodać zajęcia dla biegaczy, podstawy kettlebell i intensywny Functional Cross. Poza tym ja i moja ekipa prowadzimy treningi personalne. Można też przyjść do dietetyka, zbadać skład ciała i zmienić swoje żywienie. Dla tych, którzy marzą o chwili relaksu czy usunięciu napięć jest masaż klasyczny lub sportowy. Jeśli ktoś przyjdzie ćwiczyć ze swoim szkrabem, może skorzystać z kącika dla maluszków. Cyklicznie prowadzimy też wykłady, warsztaty, bo lubimy uczyć i uświadamiać.
M: Jak wyglądały początki Funkcjonuj?
J: Funkcjonuj powstało za namową moich podopiecznych. Od chwili pomysłu „otworzymy studio” do otwarcia minęło TYLKO 5 miesięcy! Dojrzałam do tego, żeby pójść na swoje i tworzyć miejsce w pełni zgodne z moją wizją. Było szaleństwo! Lokal, projekty, zamówienia sprzętu, pilnowanie przebiegu remontu -wrrryy, to najgorsze! Dopinanie wszystkiego było bardzo wyczerpujące, a przecież w domu jeszcze dzieciaki. Remont się przedłużał, terminy goniły, ostatni tydzień przed otwarciem pracowaliśmy dzień i noc. W dniu otwarcia młodszy syn się pochorował, a ja marzyłam żeby pójść spać. O godzinie 17.00, 01.02.2019 r. nastąpiło otwarcie. Do studio zaczęli wchodzić stali podopieczni, przyjaciele oraz zupełnie nowe osoby i wtedy już wiedziałam, że to będzie super miejsce.
M: Jak zareagowała branża na tego typu studio? Zdaje się, że w dalszym ciągu prym wiodą kluby z ogromnymi strefami cardio…
J: Tak to prawda, w szczególności w Warszawie i wielu dużych miastach. Klienci też są już mocno przyzwyczajeni do magicznych kart partnerskich, które dają im swobodę korzystania z wielu miejsc. Byłam w pełni świadoma, że przekonanie do siebie nowych osób będzie trudne. Na szczęście zaczynałam ze sporym zapleczem osób, które mi zaufały, jeszcze zanim studio zostało otwarte i bez wahania zrezygnowały z kart benefit na rzecz członkostwa w Funkcjonuj.
M: Jaki był największy sukces Funkcjonuj od momentu powstania?
J: Codziennie odnosimy sukces. Najbardziej jestem dumna z mocno zżytej społeczności, która się wspiera i czerpie wielką frajdę ze wspólnego funkcjonowania.
M: To teraz pytanie techniczne, bo pewnie wszyscy są ciekawi. Czy otworzenie własnego studia o tak charakterystycznej ofercie jest trudne?
J: Otwarcie każdego biznesu w naszym kraju jest trudne hahaha! Uważam, że małe miejsca z konkretnym przesłaniem będą przyszłością. Klienci poszukują już czegoś więcej. Ludzie przede wszystkim pragną kontaktu z drugim człowiekiem. Chcą znaleźć zrozumienie, wsparcie i pomoc. My nie odchudzamy, nie robimy im sześciopaku i wody z mózgu. Walczmy z chorobami cywilizacyjnymi, z powikłaniami po ciążach, operacjach itd. Pomagamy znaleźć równowagę w pędzie życia, pomagamy pozbyć się bólu, dajemy wsparcie i rozmowę.
M: Czy współpracujesz ze specjalistami? Klienci zapewne przychodzą z różnymi dolegliwościami.
J: Jasne! Mam super zespół. Siostra prowadzi gabinet, jest dietetykiem klinicznym i diagnostą laboratoryjnym. Najszybsze małżeństwo w kraju, czyli team Parszczyńscy, oprócz bycia trenerami są certyfikowanymi masażystami, a Iza jest po studiach fizjoterapii. Mamy wparcie psychodietetyka, zaprzyjaźnioną fizjoterapeutkę uroginekologiczną, a każdy z terenów personalnych czy zajęć grupowych jest całkowicie zakręcony na punkcie swojej specjalizacji – drem team jednym słowem.
M: Na zakończenie ostatnie pytanie: co powiedziałabyś przedsiębiorcom, którzy dopiero startują z własnym studiem?
J: Życzę sukcesu! Jeżeli będzie nas więcej, to naprawimy ten „fit” świat wysoką jakością usług i indywidualnym podejściem.
M: Proszę Państwa! Tak się robi biznes i czyni dobro w..jednym ;-). Dziękuję Ci Justyna za rozmowę. Powodzenia dla całego teamu Funkcjonuj!
rozmawiała Marta Stoberska