O marce Naomi i planach na kolejny rok - Marek Brzózka, CEO Naomi Fitness Design
Marek Brzózka, CEO Naomi Fitness Design, opowiada o marce, o tym, co ją wyróżnia oraz o jej imponującej ekspansji na rynki międzynarodowe. W wywiadzie zdradza również kilka szczegółów na temat planów Naomi na rok 2020. Marka Naomi, choć stosunkowo młoda, bo liczy sobie zaledwie pięć lat, osiąga znaczące sukcesy za granicą. Klatki przeznaczone do treningów funkcjonalnych, które oferuje marka, są dostosowywane do potrzeb każdej przestrzeni i tworzone w taki sposób, by spełniać wymagania najbardziej wybrednych klientów.
Na czym koncentruje się marka Naomi i co ją wyróżnia?
Marka Naomi powstała dokładnie 5 lat temu. Zaczęliśmy nieco odwrotnie, bo od sprzedaży produktów za granicę. Zajmujemy się produkowaniem klatek funkcjonalnych do klubów fitness. Naszym głównym założeniem było dopasowanie strefy funkcjonalnej do każdego klubu. Nie chcieliśmy, jak konkurencja, oferować jedynie kilku modeli. W Naomi nie liczy się to, ile metrów chcesz zagospodarować, bo dopasujemy klatki do każdej przestrzeni. Klient otrzymuje od nas ponad 40 standardowych modeli, które można przerabiać na różne sposoby. Dysponujemy ponad 40 stacjami, które można konfigurować w konkretnej klatce, klubie czy na zadanej powierzchni. Jeśli ktoś sobie tego zażyczy, może również stworzyć swoją klatkę. Tak na przykład zrobił Park Wodny Kraków, który miał swoją wizję klatki, a my przelaliśmy ją na papier, stworzyliśmy design i zbudowaliśmy piękną, dwupiętrową klatkę w ich przestrzeni. Podobnie było z Akademią Wojskową, która potrzebowała klatki dla 40 osób, więc wykreowaliśmy dla nich największą strukturę w Europie. Jeśli ktoś, w Polsce czy na świecie, potrzebuje klatki, a ma nietypową powierzchnię do zagospodarowania, to może być pewien, że Naomi jest w stanie stworzyć projekt odpowiedni dla niego. Zależało nam na takim przekazie. W naszych produktach jest możliwość regulacji wysokości, szerokości i innych elementów klatki. Jesteśmy fabryką, więc nie ma dla nas rzeczy nie możliwych.
Jaki był rok 2019 dla Naomi?
To był rok przełomowy pod wieloma względami. Przede wszystkim pod względem zamówień i obrotów, które zwiększamy o 100% praktycznie co roku. W 2020 czeka nas mnóstwo pracy, bo obroty zwiększymy zapewne także o 100%. W 2019 byliśmy na FIBO, na targach w Paryżu, w USA. W przyszłym roku ponownie się tam pojawimy, mamy tam nowe kontrakty. W 2019 odbyliśmy także wiele spotkań biznesowych. Posuwamy się na przód, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Mimo, że istniejemy od 5 lat, to 80% naszych produktów jest eksportowanych za granicę.
Czy w 2020 marka Naomi skoncentruje się na działalności w Polsce?
W Polsce współpracujemy z Xtreme Fitness Gyms praktycznie od samego początku. Skupiamy się na naszym kraju coraz bardziej. Zatrudniliśmy nowych pracowników, inwestujemy w reklamy, pojawiamy się na wydarzeniach związanych z branżą fitness. Początkowo uważałem, że Naomi jako marka premium, nie znajdzie w Polsce tylu odbiorców, bo rynek klatek funkcjonalnych nie jest jeszcze tak bardzo rozwinięty. Jednak w 2019 trening funkcjonalny, oraz całe strefy funkcjonalne z klatkami wyraźnie zaistniały na rynku. W klubach przeznacza się coraz więcej miejsca pod strefę funkcjonalną. Uważam, że to znakomity czas dla Naomi, by zaistnieć w Polsce.
Czy w 2020 marka Naomi planuje wprowadzić jakieś nowości?
Odeszliśmy nieco od zwykłej klatki, którą można gdzieś postawić i o niej zapomnieć, a skoncentrowaliśmy się na tworzeniu konceptów ćwiczeń. Dodajemy do naszych klatek podłogi funkcjonalne, chcemy skupić się także na treningu grupowym. Na czym to polega? Przekazujemy klubowi cały koncept treningowy wraz ze szkoleniem. W pakiecie znajduje się: podłoga, klatka, know-how – czyli instrukcję wyjaśniającą jak używać klatki, sprzęt IT do powieszenia na ścianie w formie telewizorów, na których wyświetlane są filmiki instruktażowe, pokazujące jakie ćwiczenia wykonuje się w klatce oraz timer. Trening grupowy w tym koncepcie odciąży trenera, który nie będzie musiał pokazywać ćwiczącym co mają robić, bo to będą widzieli na ekranie. Dzięki temu trener będzie mógł skupić się na korygowaniu ruchów i motywowaniu klubowiczów. Ten trening połączony jest z Air Zone, gdzie znajdują się maszyny bezsilnikowe, napędzane silą mięśni i oporem powietrza. Uważamy, że będzie to hit przyszłego roku.
Druga nasza nowość to Fight Fitness, który będzie połączony z muzyką i światłami led w studiu. To będzie bardziej fun niż fight, coś dla wszystkich. Możemy umieścić klatkę w każdym istniejącym już klubie, dorobić światła, ściany, stworzyć zajęcia Fight Fitness. Umieszczone w takiej klatce worki są przesuwane, czyli wyciągamy worki na zajęcia, po zajęciach zsuwamy je spowrotem i możemy zamocować np. TRX lub inne elementy podwieszane, a kiedy zdejmiemy to wszystko, to możemy używać tego miejsca do klasycznego treningu. Jako, że most będzie zawieszony na wysokości 2,60 m., więc nie będzie przeszkadzał w normalnym użytkowaniu studia. Kiedy organizujemy zajęcia w tym koncepcie to, wysuwamy potrzebne elementy, a potem możemy je schować. Dzięki temu nie potrzebujemy dodatkowego miejsca w klubie dla klatki, a dajemy naszym klubowiczom coś nowego i ciekawego. Z tym konceptem pojawimy się prawdopodobnie już w Niemczech na FIBO. Jest jeszcze trzeci pomysł, związany z aplikacją, ale to plan na 2021, nie będę na razie zdradzał szczegółów. Mogę tylko powiedzieć, że będzie się działo.