Świąteczne eventy w klubach fitness - rozmowa z Małgorzatą Piasecką-Mróz

Grudzień to okres, w którym spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi by spędzić razem czas i zasiąść do świątecznego stołu. Świąteczne wydarzenia organizowane są również przez wiele firm, w tym przez kluby fitness i siłownie. Zapytaliśmy ekspertkę Espresso Fitness Business Solutions, Małgorzatę Piasecką-Mróz o to, czy warto organizować tego typu eventy w klubach fitness.

Małgorzata Piasecka-Mróz: Eventy tematyczne to dla mnie najciekawsza i bardzo skuteczna forma działań marketingowych. Jestem ich ogromną zwolenniczką i tego typu wydarzenia na stałe już zagościły w moim klubowym planie marketingowym. Mamy tematyczne maratony, dni powiązane z kalendarzem świąt nietypowych, tematyczne – muzyczne zajęcia rowerowe, urodzinową Galę w klubowych kolorach i w końcu Warsztatową Wigilię z dekorowaniem pierniczków.

Dlaczego uważasz, że warto organizować takie eventy w klubach?

Małgorzata Piasecka-Mróz: Po pierwsze dlatego, że dzisiaj trudno zaciekawić naszego klienta. Zewsząd my i nasi klienci - jesteśmy codziennie bombardowani ogromną ilością działań, które mają nas zachęcić do zakupu czy zainteresowania produktem czy firmą. Coraz trudniej w tych działaniach wyróżnić się, przebić, stworzyć coś oryginalnego.

Po drugie - pamiętajmy, że event to nie tylko to, co dzieje się w klubie w czasie rzeczywistym, ale również wszystko to, co dzieje się w naszych mediach przed i po wydarzeniu. Relacje, opowieści klientów, zdjęcia klubowiczów czy social mediowe relacje klubowe. Motyw przewodni ułatwia zadbanie o całą otoczkę wydarzenia – dekoracje, wystrój klubu, rekwizyty do zdjęć itd. Chodzi przecież o to, żeby stworzyć takie wydarzenie, żeby nasi klienci długo jeszcze mówili – tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć.

Kolejnym ważnym powodem, dla którego lubię robić eventy tematyczne jest zaangażowanie zarówno zespołu jak i klientów. Obserwuję od kilku lat, że temat przewodni skutecznie łączy ludzi i powoduje, że np. w przypadku zespołu „obowiązkowy event do obębnienia” staje się polem do popisu dla ich kreatywności, staje się „fajną zabawą”, wymianą pomysłów. Wierzę w to, że to od nas managerów zależy, na ile nasi ludzie zaangażują się w swoją pracę i jako manager chcę tworzyć fajne miejsce pracy. To sprawie, że wszystkim pracuje się lepiej.

Jeśli organizujemy imprezę świąteczną w klubie to lepiej zrobić osobną dla pracowników i klubowiczów czy może warto je połączyć?

Małgorzata Piasecka-Mróz: Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć czy tego typu wydarzenia organizować osobno dla pracowników i osobno dla klientów. Wszystko zależy od możliwości i kultury organizacyjnej klubu. Niewątpliwie wspólne Mikołajki czy klubowa Wigilia to świetny czas na klubową integrację i takie bardzo ludzkie budowanie relacji. To również dla nas managerów okazja do tego, by podziękować za cały rok zarówno naszym klientom jak i zespołowi. Ważne dla mnie, by o tym pamiętać.

Pracownicza Wigilia czy Mikołajki na pewno dają nam możliwość poświęcenia czasu tylko naszemu zespołowi. To nie tylko czas na podsumowania, podziękowania, ale również takie „zespołowe ważne chwile”. Czasem jest to integracyjne wyjście, czasem spotkanie w klubie albo wspólny trening. Może to być również czas drobnych upominków, które członkowie zespołu przygotowują dla siebie nawzajem. Trochę jak klasowe Mikołajki, gdzie losujemy dla kogo mamy przygotować prezent. Tego typu działania sprzyjają lepszemu poznawaniu się, są ciekawą formą zespołowej integracji.

Zgadzam się również z Sebastianem Goszczem, że frekwencja na tego typu spotkaniach może też być dla nas managerów miarą czy oceną naszych relacji z zespołem. To informacja o tym czy jako liderzy zespołu w obszarze „zespołowe relacje” dobrze przepracowaliśmy ten rok.

Jak to wygląda w twoim klubie?

Małgorzata Piasecka-Mróz: W moim klubie od 5 lat najważniejszym grudniowym wydarzeniem jest warsztatowa Wigilia z dekorowaniem pierniczków. Nie ukrywam, że to moje ulubione klubowe spotkanie. Co roku spotykamy się z klientami wspólnie, rodzinnie. Można przyjść z dziećmi, mężem, żoną, psem a nawet kotem i papugą.  Można nawet pożyczyć od kogoś dzieci. Każdy przynosi upieczone wcześniej pierniczki i ciasteczka, my organizujemy wszelkie piernikowe ozdoby…i zaczyna się piernikowe szaleństwo. Uwielbiam patrzeć, jak maluch wcinają gwiazdki, koraliki i ozdoby zanim te trafią na przygotowane pierniczki. Rozczula mnie widok pochylonych nad dzieciakami rodziców, wspólna praca, wspólny rodzinny czas. Naszą tradycją jest również nagrywanie wspólnie zaśpiewanej kolędy. To taka ciekawa forma życzeń dla klientów na Święta. To Wigilijne spotkanie jest dla mnie najlepszym świątecznym prezentem i utwierdza mnie w przekonaniu, że to wszystko nad czym w ciągu całego roku pracujemy ma sens.

Podsumowując – czy warto robić wydarzenia tematyczne – moim zdaniem - tak warto.

Czy warto je robić w okresie świątecznym – tak…ale w tym szczególnym świątecznym czasie nie chciałabym mówić o marketingu i komercji. A o wartościach. Dla mnie osobiście nie marketing jest wtedy celem.

Dla mnie to taki najlepszy czas by pokazać sobie nawzajem „jesteś dla mnie ważny”. Ale nie jako posiadacz karty czy klubowego karnetu, nie jako pracownik, manager, właściciel, ale jako człowiek.

Wesołych świąt Wam życzę i z niecierpliwością czekam na moją Warsztatową Wigilię.